„Weekendowy
luz blues
przeplatany wieściami”
Nowy
dzień zaczął się bardzo leniwie. Część osób odsypiała a
część zajmowała się codziennymi zadaniami. Kto kol wiek by to
nie był rozplanowanie dnia było takie samo, aby mieć wolne
popołudnie. Rina gotowała obiad i kiedy aromatyczne zapachy zaczęły
rozchodzić się po kuchni do mieszkania weszli lekko zaspani Hachi i
Otachi. O dziwo zawsze się pojawiają jak jest gotowane coś
dobrego.
-
Kiedy jemy? - spytał dociekliwie Otachi.
-
Pewnie dopiero jak tylko rozbijemy się na plaży. - odpowiedział
Hachi.
-
Niestety na obiad będziecie musieli poczekać, ale za to na lodówce
pod przykryciem stoją świeżo upieczone drożdżówki jak chcecie
to je sobie weźcie.
-
Ja je sięgnę. - stwierdził Otachi.
-
Nie ma mowy ja je sięgnę. - odparł Hachi.
-
Aha, abyś je wszystkie zjadł?
-
Tobie tym bardziej ich nie dam.
W
tym momencie przed kłócącymi się braćmi pojawił się wielki
talerz wypełniony puszystymi drożdżówkami. A Rina powiedziała z
uśmiechem:
-
Spokojnie na pewno starczy dla Was obu.
Nie
minęła nawet chwila jak panowie łapczywie rzucili się na bułki.
************
Amis,
Moyoshi, Hachi, Otachi i Rina idą pomału przez las aby dotrzeć nad
jezioro. Ptaki śpiewają, a wspaniałe ciepłe słońce prześwituje
przez liście migocząc raz po raz. Wspaniały zapach świeżego i
czystego powietrza doskonale koi zmysły.
-
Amis, Moyoshi … wiecie może co trzeba zrobić aby dostać się do
„Biblioteki ksiąg zakazanych”? - spytała nagle Rina.
-
Z tego co wiem to trzeba mieć odpowiednią przepustkę. - odparł
Amis.
-
A po co Ci ona? - zaciekawił się Moyoshi.
-
Słyszałam iż tam są księgi o smokach i chciałabym przeczytać.
- odparła Rina.
-
Mogłem się tego domyśleć. Wiesz przepustkę można zdobyć w
różny sposób. Zazwyczaj dostaje się ją od Królowej. Taką
przepustkę można też zdobyć od pewnej Sumi, jednak nikt rozsądny
się nie zbliża do jej siedliska. - stwierdził Moyoshi.
-
A ja zastanawiam się skąd w ogóle wiesz o Bibliotece.? Wiesz z
tego co mi wiadomo to o bibliotece wie tylko 14 władców i ich
generałowie albo kapitanowie. W zależności od stopni wojskowych. A
na Tochi Neko wie o niej jeszcze ja Moyoshi i Boginie. Jednak nikt
raczej nie rozmawia o niej od tak. Właście nawet teraz nie
powinniśmy o niej rozmawiać. - powiedział Amis.
-
Stary u nas wie jeszcze o niej Sumi i Ryu. - wtrącił Moyoshi.
-
A i wszystko jasne, pewnie Ryu Ci o niej powiedziała o wielkim
leksykonie smoków i o bibliotece. No i wszystko jasne. - odparł
Amis.
-
Czyli raczej … nie będzie mi dane poczytać o smokach? - spytała
Rina.
-
Nie wiem wątpię aby Cię tam wpuścili. Królowa jest strasznie
podejrzliwa i bojaźliwa. A do Sumi nie wysłałbym nawet najgorszego
wroga. W sumie to właśnie dla tego Królowa zyskała prawo
wydawania przepustek. - odpowiedział Moyoshi.
-
No chyba, że posiadacz przepustki Cie zabierze, żaden z nas jej nie
ma. Chyba Rudy ją ma i pewnie Boginie. - wtrącił Amis.
-
Niby tak, ale nie wiem czy to mądry pomysł aby ich o to prosić.
Więc niestety musisz poszerzać zainteresowanie gdzie indziej. -
dodał Moyoshi.
-
Słyszałem o jakiś duplikatach ksiąg na Zekeren, ale stanowczo nie
polecam tego miejsca, uwierz mi na słowo że nasza Królowa w
porównaniu do Księcia Dossaka jest jak potulna i miła owieczka.
Hmmm... nie pamiętam gdzie jeszcze były … Moyoshi pamiętasz
może?- wtrącił Amis.
-
Ale, ale … - próbował się wtrącić Otachi.
-
Nie wiem, jak sobie przypomnę do dam znać. – odpowiedział
Moyoshi.
-
Aha … no spoko, dzięki za info. - odparła smutno Rina.
-
14 władców to np. kto? - zaciekawił się Otachi.
-
Królowa Sansha, książę Dossak, Ambasador Ankara i pozostałych
jedenastu władców …. - odpowiedział Moyoshi.
-
Czyli można porozmawiać na ten temat z Ankarą? - ciągnął dalej
Hachi.
-
już mówiłem o niej nie powinno się rozmawiać, ale możecie
spróbować. - odparł Amis.
************
-
Mamo dlaczego ja muszę iść po nie? Czy Ryu nie może tego zrobić?
-
Nie, Ty masz mi je przynieść i koniec.
-
Ale tam pewnie jest strasznie brudno.
-
Jeśli tam nie pójdziesz to zabiorę Ci kieszonkowe i dam dożywotni
szlaban.
-
No Dobrze Mamo, jak sobie życzysz.
************
Nad
woda czekała już Kiazu i Diuna. Obie leżały na kocu biorąc
wspaniałą kąpiel słoneczną. Ich odkryte części ciała
wspaniale połyskują w promieniach słońca. Przejrzysta woda
delikatnie szumiała, las śpiewał odgłosami ptaków. Wspaniałe
zaciszne miejsce, wprost idealne na piknik.
-
No tak, wiedziałem że tu są i się opalają. - stwierdził Otachi.
-
Ja tam wole popływać. - stwierdził Amis.
-
Kto ostatni w wodzie ten będzie tańczył jak małpa! - wykrzyknął
Moyoshi i ruszył ku wodzie.
Tuż
za nim ruszyli pozostali Panowie. Po piasku ciężko się biega, ale
jakoś dali rade. Pierwszy dobiegł Moyoshi, tuż za nim był Otachi
i Hachi, a ostatni dobiegł Amis.
-
Hahaha dobra stary spłacaj dług. - stwierdził Moyoshi śmiejąc
się pod nosem.
W
tym momencie Amis przygarbił się trochę, zgiął nogi w kolanach,
zrobił głupią minę i zaczął swoje harce wymachując rękami.
Wszyscy wybuchli niesamowitym i głośnym śmiechem.
-
Istna małpa. - stwierdził Otachi przez śmiech.
-
O tak! - wykrzyknął rozbawiony Moyoshi.
Amis
cały czas się wygłupiał wydając przy tym odgłosy rozszalałej
małpy.
************
-
Rina co jest takiego w tej bibliotece? - spytał Otachi.
-
Wiesz widziałam kiedyś pewnego smoka,o którym mało wiadomo …
-
Ten taki złoty co kiedyś opowiadałaś? - zapytał Otachi.
-
Tak dokładnie ten …. i nie dawno dowiedziałam się iż w tej
bibliotece mogą być o nim informacje. - odpowiedziała Rina.
-
Ciekawe co jest w tym smoku, może po prostu nikt go nie widział. -
odparł Hachi.
-
Wiesz, właśnie są o nim dziwne informacje … słyszałam, że
został zabity podczas wojny Dobrych Duchów i Mroku... ale ja jestem
pewna że go widziałam … poza tym są o nim bardzo okrojone
informacje i pełno wszelakich niewiadomych... - odpowiedziała Rina.
-
Ciekawe, coś musi w nim być. - wtrąciła Diuna.
-
No to pogadajmy z Ankim może nam coś powie. - stwierdził Hachi.
-
To kiedy jedziemy na Ineeven?- spytała radośnie Kiazu.
-
Zobaczymy, to wszystko jest jakieś dziwne. Po co, aż tak ukrywać
informacje o jakiś zapchlonej jaszczurce? - odpowiedziała Diuna.
-
Może gwarantuje ona jakieś bogactwo czy coś. - odpowiedziała
Kiazu.
-
Może ...- stwierdziła Rina.
************
Wielkie
ognisko paliło się pięknym ogniem. Wspaniały żółto-pomarańczowo-
czerwony ogień tańczył, oświetlając plażę i dając miłe
ciepło w ten chłodny wieczór. Gdzieś w oddali na horyzoncie tliły
się ostanie połyskiwania słońca, a na brunatnoczarnym niebie
zaczęły pojawiać się prześliczne, błyszczące białe gwiazdy. A
śnieżny księżyc w kształcie rogala, królował wysoko na niebie.
-
Ziemia jest piękna. - stwierdził Amis.
-
O tak niby ta gorsza a jakże przepiękna. - dodał Moyoshi.
-
Nigdy nie patrzyłam tak na ziemie. Tochi Neko jest lepsze. - odparła
Diuna.
-
Wiesz Tochi Neko i Ziemia są piękne. W końcu to „bliźniaczki”,
ale ja uważam iż Ziemia jest tą bardziej udaną. - odpowiedział
Amis.
-
Może dla tego iż Tochi Neko nam się już opatrzyło, a ziemia, a
zmienia jest nowa i pewna ciekawości. Pewnie to dla tego. -
dopowiedział Moyoshi.
-
Szkoda, że trzeba będzie niedługo opuścić ziemie. - dodał Amis.
************
-
Jutro mam rano dyżur w klinice. Postaram się porozmawiać z Ankarą.
- powiedziała Rina.
-
Świetnie może to nam coś wyjaśni. - odpowiedział Otachi.
-
Nie wiem co może być ciekawego w tej jaszczurce. - wtrąciła
Diuna.
************
-
Hetto jak sądzisz mogła bym dzisiaj porozmawiać z Ankarą? -
spytała Rina siedząc przy komputerze.
-
W sumie praktycznie skończyłaś prace, a teraz i tak nie ma nikogo,
więc jak chcesz to idź i zobacz. Powinien być u siebie. - odparł
spokojnie Hetto.
-
Dzięki, to ja zaraz wrócę. - odpowiedziała Rina wychodząc.
************
-
Przepraszam, Anki czy możemy porozmawiać? - spytała spłoszonym
głosem Rina.
-
Oczywiście. - odpowiedział spokojnie i przyjaźnie ambasador.
-
Słuchaj Anki … szukam takiej jednej książki …. o takim jednym
smoku … i słyszałam iż jest ona jedynie w „bibliotece ksiąg
zakazanych …
-
Posłuchaj mnie proszę, ta biblioteka to zdradliwe miejsce
mieszczące się w podziemiach Tochi Neko. Tak naprawdę to nie
powinnaś o niej nawet wiedzieć. Jednak skoro wiesz o niej to powiem
Ci tylko tyle. Osoba która Ci o niej powiedziała pewnie chciała
się z Tobą podzielić wiedzą i Ci pomóc. Znajdują się tam
wspaniałe książki. Sama nazwa tej biblioteki to tylko nazwa, chodź
w większości znajdujące się tam książki posiadają wszelaką i
niebezpieczną wiedzę. Jednak znajdują się tam tez normalne
książki, które po prostu dostępne są tylko tam. O smokach też
jest tam sporo wspaniałych ksiąg. I Pewnie byłabyś bardzo
szczęśliwa czytając je i zapewne tak samo uważała osoba która
Ci o niej powiedziała. Jednak dostęp do niej ma zaledwie kilkoro
ludzi, poza czternastoma władcami. Wiedza to nie wszystko, samo
dostanie się do niej to dwie różne rzeczy. Wejść do niej może
jedynie posiadacz przepustki., bynajmniej w większości. Posłuchaj
są dwie osoby które są uprawnione do wydawania przepustek. Królowa
Tochi Neko oraz pewna dama imieniem Sumi. I tak przepustki wystawione
przez królową mają ograniczone prawa, natomiast wydana przez Sumi
daje naprawdę ogromne możliwości. Każda jest imienna. Jednak obie
bardzo ciężko zdobyć. Królowa wystawia je jak się jej zachce i
bywa bardzo podejrzliwa, zaraz będzie widzieć wielkie teorie
spiskowe jak ją poprosisz o przepustkę. A do Sumi, podobnież
strach się bać chodzić. Wybacz niestety w tym Ci nie pomogę.
-
No trudno … dziękuję Anki…
************
-
Tyle się dowiedziałam. - stwierdziła Rina.
-
No to nie wiele – odpowiedziała Diuna.
-
Trzeba poszukać innego wyjścia - wtrącił Otachi.
-
Tyle zachodu o po nic. - powiedziała Kiazu.
-
Daj sobie spokój z jakimiś głupimi jaszczurkami, w końcu jest
masa innych książek a tych jaszczurek jest co niemiara. Zajmij się
inną. - dodała Diuna.
-
Pewnie macie racje. - odparła cicho Rina.
-
Swoją droga nie widziałaś może Kurai'a? - spytał nagle Hachi.
-
Nie, nie widziałam – odpowiedziała Rina.
-
W tym akurat nic dziwnego nie ma, nie pierwszy raz znika na trochę.
- dopowiedziała Kiazu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz