„Morze Aku nadchodzimy!”
Wreszcie nastał tak długo oczekiwany dzień wyjazdu. Rano przy przepysznym śniadaniu u dziewczyn w kuchni zajadała się cała paczka. Podczas jedzenia była uciążliwa cisza, więc Diuna postanowiła ja przerwać i powiedziała z entuzjazmem w glosie:
-No nareszcie po tak ciężkiej pracy czeka nas nagroda J
Na to Kiazu:
- eh... plaża, słońce, morze, ja, bikini i nowi faceci do poznania o czym można więcej marzyć
Tu wszyscy złapali lekka załamkę O_o’ ale już po chwili Otachi powiedział:
-To nasze pierwsze zawody ciekawe jak nam na nich pójdzie;>?
Na to Kiazu bez wahania wstała i robiąc gwiazdę na środku kuchni powiedziała:
- Jasne iż zajmiemy miejsce na podium J jesteśmy dobrze przygotowani .....
W tym momencie Kiazu pośliznęła się na śliskich kafelkach. Zaraz po upadku wybuchła niesamowitym śmiechem i zaraz po niej reszta paczki również zaczęła się śmiać w niebo głosy a Diuna przez śmiech z łzami w oczach powiedziała:
-No z takim wyczynem to pierwsze miejsce murowane p
Na to Kiazu:
-No co chcesz gwiazda pierwsza klasa p
Nagle rozległo się pukanie do drzwi i wszyscy w jednym momencie powiedzieli „proszę” tu zapadła chwilowa cisz i potem znowu wybuchli śmiechem. Po chwili do kuchni weszły Aijo, Nazomi I Yujo i widząc ich tak rozbawionych Aijo powiedziała:
- No, no humorek dzisiaj dopisuje
Do tego dodała Nazomi:
-hehe i się nie boicie zawodów;>?
Po chwili ludzie przestali się śmiać a Hachi powiedział:
- To tak na rozluźnienie nerwów p
Dalej Otachi:
- A co sprowadza piękne panie tak rano do nas;>?
Na to Yujo:
-Tak wpadłyśmy zobaczyć czy jesteście gotowi do wyjazdu;>?
W Tym momencie Kiazu powiedziała:
-Gotowi czy nie morze Aku nadchodzimy p ... – w tym momencie wszyscy się uśmiechnęli a Kiazu po chwili ciszy powiedziała – a tak w ogóle dziewczyny może się do nas dosiądziecie;>?
Przybyłe dziewczyny się zgodziły ale Nazomi powiedziała:
-Przysiąść się z chęcią możemy ale nic nie zjemy .... wiecie za duże nerwy ....
Na to Diuna:
- spoko jak chcecie ale będziecie żałować bo my nie chwaląc się wyśmienicie gotujemy p
Dziewczyny dały się skusić.
Kiedy już śniadanie było zjedzone i nikomu nie chciało się ruszyć do zmywania Aijo powiedziała:
-Dziewczyny a ten przystojniak co był z wami wczoraj na wodą to kto;>?
Dalej Nazomi:
-No właśnie kto to ;>? Znamy wszystkich co przystojniejszych facetów w tym mieście a jego nie ....
Następnie wtrąciła się Yujo równie zaciekawionym głosem co pozostałe dziewczyny:
-gdzie znalazłyście takie ciacho;>?
Po tych słowach Otachi powiedział:
-dzięks dziewczyny czy my musimy tego słuchać ;>?
Na to Hachi:
-Stary obawiam się że tak .... wszystko będzie leprze niż słuchanie tej rozmowy
Na to Otachi:
-Brachu to idziemy pozmywać
Bez żadnego protestu Hachi wstał od stołu a zaraz za nim wstał Otachi i obaj poszli zmywać naczynia po śniadaniu. Kiedy tylko zajęli się zmywaniem to Rina powiedziała:
- On ma na imię Kurai Nozaryu ....
Dalej Diuna:
- ma cięty język i jakoś pojawił się nie wiadomo skąd ....
Po chwili Kiazu dodała z podnietą w głosie:
-wiecie mój urok i czar go ujoł .... po za tym sądzę iż jest słodziutki J
Na te słowa reszta paczki westchnęła i zrobili taka minę O_o’.
W tym samym czasie w innym miejscu w cieniu stał nieznany demon . W cieniu takiej dziwnej skały nad brzegiem morza był wręcz nie widoczny. Nagle demon się odezwał:
- O wszechpotężne morze Aku pomóż mi opanować świat. Błagam Cię morze spłódź mi demona wyglądającego niewinnie ale z mocą która mogła by się równać twojej wszechpotężnej mocy
Na te słowa morze się spieniło a po chwili z głębi morza uniosła się wielka złota kula. A tajemniczy demon ukrywający się w cieniu powiedział:
-Twoim ojcem jestem ja a matka to oto morze Aku. Noś więc dumnie imię swojej matki i czyń swoja powinność. Tylko pamiętaj że nie wolno Ci tknąć BCA on jest mój i to ja chcę go zabić.
Na te słowa z kuli wydobył się głos o przyjemnej barwie:
- Jak sobie życzysz Twój rozkaz to dla mnie życie. Nie zawiodę Cię!
Kiedy nad morzem działy się nie wyjaśnione rzeczy to dwie drużyny już jechały nad morze Aku. Podróż była bardzo długa i dość nudna. Głownie wszyscy spali w podróży. Jechali oni minibus. Na samym przodzie siedziały dwie trenerki. Potem reprezentacja rezerwowa czyli Dojo, Shintau, Aijo, Nazomi i Yujo a na końcu bus’a siedziała nasza paczka. Kiedy dotarli już na miejsce to był już wczesny wieczór, więc gdy tylko wysiedli to musieli rozbić obóz. Dziewczyny miały dwie czteroosobowe namioty do rozbicia a panowie dwie dwójki. Po niecałej godzinie wszystkie namioty już stały. Nagle okazało się że dookoła było bardzo wiele namiotów, gdyż wszystkie drużyny biorące udział w zawodach dotarły już nad morze. Po chwili organizatorzy imprezy zarządzili zbiórkę która odbyła się w samym centrum „namiotowego miasteczka”. Wszystkie drużyny stały w dwuszeregach. W Pierwszym szeregu stała reprezentacja główna a w drugim rezerwową. Wszyscy stali na baczność i słuchali przynudzającego starszego grubego faceta. Był to Yogu, czyli główny sponsor i organizator zawodów. Wszyscy stojący w drugim rzędzie mieli o tyle farta iż mogli niepostrzeżenie się zdrzemnąć .Przemowa Yogu brzmiała tak <mówiona była takim nudnym monotonnym głosem>:
-Witam wszystkich tak licznie zgromadzonych na tego rocznych zawodach. Widzę wiele znajomych twarzy które już nie raz startowały w naszych zawodach kreujących mistrzów, ale widzę bardzo dużo nowych twarzy. Co się dziwić skoro co roku jest was coraz więcej. Jak co roku spodziewam się ostrej ale honorowej rywalizacji . Wszyscy ciężko pracowaliście, aby się znaleźć tu na zawodach. Jednak skoro tu jesteście to jesteście najlepszymi zawodnikami waszych szkół. Bądźcie dzielni i walczcie do końca nie poddając się emocją. Życzę wszystkim drużyną powodzenia. Aha dostaliście kartki z harmonogramem dnia, którego trzeba przestrzegać dla zachowania porządku Teraz możecie się rozejść.
Rzeczywiście w miedzy zostały rozdane kartki z harmonogramem dnia. Po tym jakże fascynującym przemówieniu wszyscy się rozeszli do swoich namiotów, rzucili w kąt harmonogram, przebrali się i poszli spać.
Kiedy obóz spowity
był snem o Kurai <no a któż by inny> siedział na jednym z
pobliskich drzew i obserwował uważnie obóz. Po chwili
odwrócił głowę w kierunku nieba i zaczął obserwować bezkresne
niebo pełne gwiazd i gwiazdeczek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz